Najnowsze wpisy, strona 6


paź 21 2003 AlE SiE PrZyBiLaM........
Komentarze: 2

Ja juz sama niewiem cio mam zrobic z tym Marcinkiem :( Niby wsysko jest dobrze, ale widze ,ze niejest....... Wydaje mi sie , ze chyba jednak niepasujemy do siebie..... Poczekam jeszcze z kilka dni moze sie cos zmieni.... Ale jesli nie to to skoncze ..... Dlaczego ja mam zawsze takiego pecha do facetow?!!!!! Eh........ Przeciez niebende sie zmieniac dla NIKOGO! To juz lepiej wymienic faceta.... Dzis poszlismy sobie po szkolce ja ,Marcinek, Michal i Dott na pivo :) Jus drugi raz nieposzlam na anglika... Ale trzeci raz jus niedam sie namowic!!! Bylo nawet spoko siedzielismy sobie w "Kuzynie" , popijalismy pivko i gadalismy.... Stwierdzilam po pewnym czasie, ze moze jednak pojde na ten agielski, ale niestety niebylam w stanie.......... Pozniej Dott z Michalkiem poszli , a my jesce kfilke sobie posiedzielismy bo musialam przeczekac moj angielski...... Porozmawialam z nim tak szczerze....... i teraz sie przez to jeszcze bardziej doluje........ Eh....... ale nadal mam nadzieje, ze sie jakos ulozy.......

Ide spac....... przespie sie z tym i moze mi psejdzie....... Dobranoc :*

swienta : :
paź 15 2003 DzIeWcZyNa GaNGsTeRa.............. :))))))))))))...
Komentarze: 6

Ale wczoraj mialam dzien...... Niebylo w ogole lekcji bo byl dzien nauczyciela. Po poludniu umowilam sie z laseczkami z klasy pod teatrem i mielismy isc do Łobka na grilla! Przyszlam ja, Ila, Magda, Ewelina, Aga, Damian i jakis qzyn Lobka (nawet niepamientam jak mial na imie). Pojechalismy do niego do domku (tam bylo jeszcze kilku qmpli) i posiedzielismy troszke. Bylo kilka browarkow i zarcie , siedzielismy sobie i sluchali muzy. Bylo nawet spoko. Pozniej zwinelismy sie na dzialke i po drodze spotkalismy Jaworskiego (grr.....) i jakis jego qmpli w ogole zrobilo sie w cholere ludzi i szlismy prawie w tlumie!!! Na tym calym "grillu" dlugo nieposiedzialam..... niestety zaczelo sie rozkrencac jak jus musialam isc :( . A wieczorkiem pojechalam spotkac sie z Marcinkiem!!!!!!!! Bylo zajebiscie!! Co prawda bylam troszke podpita i sie caly czas smialam...... hihihi....... ale z tego co pamientam to bylo extra :) Najpierw poszlismy do takiej fajnej knajpki na ryneczku i siedzielismy tam chyba z 2 godzinki, bo puzniej niestety musialam isc na angielski. Marcinek mnie odprowadzil , ale jakos niebylam w stanie tam isc wienc poszlismy sie przejsc....... naprawde niemyslalam, ze on bedzie taki..... przy nim jakos nieda sie byc smutnym....... :)))) Ciakwa jestem czy cos z tego bedzie...... chcialabym bardzo ...... Tylko jest jeden problem:

Jak bylam na grillu to Jaworski zaczal cos gadac o moim Marcinku i powiedzial, ze mu chce nakopac w poniedzialek...... ustawial sie tam z qmplami ....... :((( Oni sie nienawidza i jeden chce lac drugiego....... Powiedzialam o tym oczywiscie Marcinkowi, a on jak zaczol nawijac o tym Jaworskim to myslalam , ze jus do jutra nieskonczy!!!! I co ja mam teraz zrobic ???!!! Byc za moja klasa czy za qlesiem ???!!! Zawsze musze sobie jakiegos gangstera znalesc ;( Niemoge tak go po prostu zostawic....... Zreszta nietylko jego.... cala klasa Dott jest spoko!!! W ogole ostatnio poznalam tych ludzi i sa strasznie fajni!!! Jestem rozdarta przez dwie klasy........ W dodatku niemoge sie do niego w szkole przyznawac, bo nikt odemnie niewie, ze z nim krence!!!!!!

Czemu ja zawsze mam problemy....... Ze wszystkim!!!!!!!!!!! Cholera!!!!!!!!!!!! Dobra jusz mi przeszlo!!!! Co bedzie to bedzie!!!!!! Mowi sie trudno!!!! Dalej trzeba zyc............ Buziaczki dla Marcinka :*:*:*

swienta : :
paź 12 2003 LePiJ ByC NiEmOzE................ ;]
Komentarze: 1

Ale dzis mam swietny humorek :) Wczoraj mieli psyjsc po mnie Misiek i Kietus, ale lajzy niepsysly, wienc sie wqrzylam i poszlam do Dott!!!!! Pozniej pszyszla jesce Dariusia i siedzialysmy sobie we trzy i gadaly. Podobno dwoch qlesi z klasy Dott pytalo sie o mnie!!! A jeszcze wczoraj sie dolowalam..... Jeden to Ksysiu (nio nie,znowu Ksysiu!!!) , ktorego poznalam w piontek jak wracalam z Duska ze szkolki. Qles nawet calkiem, calkiem..... A drugi to Marcinek, z nim chodzilysmy na wycieczce na szlugi! Oczywiscie Dott dala Marcinkowi moj numer telefonu (bez mojej zgody) i napisal wczoraj do mnie! Teraz sobie sms-ujemy i narazie umowilismy sie na wtorek..... ;] Zobaczymy......... moze cos z tego bedzie..... Ktos kto czytal moje wczesniejsze wpisy moze sobie pomyslec, ze raz pisze o jednym qlesiu, a teraz znowu o drugim......i ze szbko zmieniam zdanie!!!! Ale w koncu ile mozna czekac !!!! Ja niechce nic na sile......Trzeba zapomniec o tym cio bylo i myslec nad tym cio bedzie :D

JAKI NUDNY BYLBY SWIAT BEZ FACETOW!!!!!!!!! DZIEKUJE WAM ZA TO ,ZE JESTESCIE!!!!!!! :-*

swienta : :
paź 08 2003 Hihihihihih........ :))))))))
Komentarze: 0

Napisalam wczesniej takiego fajowskiego wpisa , ale jak zapisywalam to mi wsysko zezarlo :(( Hamstwo!!! Ale sie jus niepsejmuje i pisze jesce raz!!!! A wienc we wtorek niemialam lekcji!!! Tylko zajęcia z psychologiem (tylko nie myslcie sobie, ze jestem jakas swirnienta:) ! Bylo spoko!!! Psychlog była taka mloda i mozna sie bylo z nia dogadac! Mielismy takie rozne zabawy koedukacyje!!!!! :D:D:D hihihih :) Gadałam nawet z kilkoma osobami z ktorymi jescze nigdy nierozmawialam. A najlepiej Tomek podszedl do mnie i wypalil tekstem: "Czesc jestem Tomek my sie jeszcze nieznamy"! No myslalam ,ze mnie cos trafi!!! I mówil to nie na zarty tylko na serio! Widocznie w takim wieku tez sie zdarza skleroza....... Już mialam tak w Bedzieszynie z Mariuszem! Przedstawiamy sie sobie juz tak od kilku lat i caly czas zapominam mu powiedziec ,ze sie juz znamy!!! Hihihih :) Ale nalepsze jaj byly pozniej!!! Qlesie byli glodni i zamowili sobie pizze do szkolki! Ale byly jazdy! Siedzielismy z ta psycholog i gadalismy a tu nagle ktos puka, ona poszla otworzyc a tu wyskakuje gosciu z pizza!!!! Hihihih! Pozniej niestety dyrka wezwala do siebie przewodniczacego Marcinka , ktory akurat nie mial nic wspolnego z ta pizza! Ale postrzepila sie tylko troche i powiedziala mu , ze nastepnym razem to zamowmy sobie pizze na stolowke, a nie do sali !!!!! :] Spoko mamy te dyrke!!!

A jak wrocilam ze szkolki pojechalam do HKN-u na trening!!! Byla Ania i kazala mi jechac w sobote z maluchami (i z Sularzem i Goska) na jakas wycieczke!!! I w dodatku mam wziac brahola!!! No jeszcze czego!! Ale niestety nie bende mogla pojechac bo odrabiam ....... hihihih, jak mi psykro!!!! ;] A poza tym to moze psyjedzie do mnie Ania!!!!!! Na cala sobote i niedzile!! Mam wielka nadzieje, ze tak!! A jak nie to ja udusze!!!! ;] Okazalo sie tez, ze parentsy jednak nie jada w sobote i nie mam wolnej chaty :((((( Buuuuuu......

Nio ale wracajac do wczorajszego dnia! Po HKN-ie poszlam na pirwsza lekcje anglika w Sterway-u!!! Bylam druga w sali. Ale jak wchodzily kolejne osoby z mojej grupy to sie prawie zalamalam...... Okazalo sie, ze mam samych od 25-40 latkow!!!!! No po prostu miazga!!! Jeden taki Irek jest nawet do pogadania ma dwadziescia pare lat , i jeszcze taka Anka (znowu Anka! Ma 2 synow jeden w moim wieku a drugi starszy o rok! I uczy chemii w jakims liceum, czy technikum). Ale babka jest spoko! Tak mi sie na luzie z nia gada!!! Mieszka w Hucie i moze mnie bendzie odwozic bo tak samemu wracac to ja sie cholernie boje na moim osiedlu ( ale niestety dzis musialam sama wracac ze sqlki, bo sie nikomu niekcialo ....... ze mna isc :(((( ). Jakos trudno jest mi sie przyzwyczaic zeby mowic do nich wsyskich po imieniu! Bo pseciez sa w wieku moich parentsow!!! A jakiego mamy zarombistego nauczyciela!!! Jest Anglikiem i mowi caly czas po angielsku, bo niezna tak dobrze olskiego! Ma na imie Mark! Na poczatku lekcji pokazal nam swoje zdjontka jak byl maly i jego rodzinki!!! Jestem najmlodsza w grupie i qles caly czas sie mnie o cos pyta i kaze mi rozwionzywac zadania! Jak zadawalismy sobie pytania po angielsku to sie mnie zapytal ile mam latek, a jak mu powiedzialam ze 16 to niemogl uwiezyc!!! I przez cala lekcje powtarzal do siebie no niemozliwe , niemozliwe...... Hehehehe!!! Ale qles jest extra, mozna sie z nim powyglupiac ;] Wczoraj bylo tylko 6 osob razem ze mna, w sumie to mi sie taka grupka podoba :) A jutlo mam dlugi angielski!!!! Ciekawe jak bedzie...... mysle , ze fajnie!!!  

Doblanoc wsyskie moje kosiane stworzonka :*:*:*:*:*

swienta : :
paź 01 2003 ZaRoMbIsTa WyCiEcZkA!!!!!!!!!!!!!! :))))
Komentarze: 2

Dzis wróciłam z 2 dniowej wycieczki :) Było super!!! Nie liczac kilku szczególików.....ale do przezycia! Na poczatku oczywiście zabrakło dla nas miejsca w autokarze i byłysmy z Marzena i Anka odizolowane od klasy (cholerna integracja). Wsadzili nas z klasa Duski (Ie) i z jakas Ig . Nawet nie było tak zle , poznałysmy kilku qlesi którzy odstawiali niezłe jazdy w autobusie ;> Hihihih...... Gdy przyjechałysmy na miejsce okazało się ,że jestesmy pierwsi !!!! I musiałysmy czekać na reszte klasy! W koncu łaskawie przyjechali i wsadzili nas do domków... Byłam w nim z Marzenka, Ania, Magda, Ila, Karola, Edyta , Iza, Wera i Aga!!! W drugim domqu byli qlesie , a w trzecim Syrenka z qlesiami wraz z Anka, Paulina, Monika i Aneta :) W dodatku bylismy na samym końcu osrodka! Cały dzionek swietnie sie bawiłam!!! Skakałam z tamy!!!!! To prawie tak samo jak na bangi!!!! Było zajebotycznie!!! A w ogóle to była Kaśka ze swoim harcerstwem i oni organizowali nam czas :) Widziałam wreszcie tego jej Radka!!! O boshe.....masakra.......ja bym się brzydziła z takim czyms się.....nio...tego....Bleeee!!!! A wieczorkiem było dicho!!! Wreszcie sie wyszalałam za wszystkie czasy!!!! Było super!!!! A jaka po imprezce miałysmy zwale....Domki były dwupiętrowe, spałysmy na dole a u góry była palarnia (oczywiście ja nie paliłam...... jeszcze jakos się trzymam....chociaz niewiem jak długo...). U góry siedziały laski i jarały reszta na dole i nagle wpadła Olejnik i wparowała na góre!!! Dziewczyny skonczyly juz szlugi ,ale w pokoiku było aż biało od dymu!!!! Trosze na nich babka nakrzyczała i powiedziała, że wyciagnie z tego konsekwencje! Bałysmy sie ,że poleci od razu z jęzorem do Górniak , ale chyba jednak nie poleciała bo pózniej niemiałysmy żadnej gadki od niej (jak narazie) !!! W sumie to spałam z jakieś 1,5 godzinki bo cała noc rzesmy przegadały z Iza , a pózniej wpadli qlesie ( a Ksysiu niedotrzymał słowa :P ) . Następnego dnia byłam tak totalnie nieprzytomna.....a były jeszcze zawody....ale nie brałam w niczym udziału , tylko w przeciąganiu liny. Po sniadanku robilismy co chcielismy a potem był apelik i ogłoszenie wyników . Zajęlismy piąte miejsce!!!! Hihihih :) A puzniej niestety trzeba było się zbierać do domku :( Tak strasznie nam sie wszystkim niechciało wracać!!! Oczywiscie znowu niebyło dla nas miejsca i wracałysmy autobusem z If (niektóre osoby pewnie nawet niezauważyły ,że z nimi jechałam....hihihihi :) Uważam,że przez te wycieszke bardzo się ze soba zrzylismy!!! Zaprzyjazniłam się z Iza i Malina! Jakos najlepiej się z nimi dogaduje.....reszta tez jest spoko :) Szkoda tylko,że Ulcia niepojechała... :( ....( Ksysiu nie ciesz sie tak :P ). Wydaje mi się ,że ona się jednak przepisze do innej szkoły....chociaż mam nadzieję ,że NIE!!!!!!!

swienta : :