Archiwum marzec 2004


mar 26 2004 ZkOnFrOnToWaNe KoNfRoNtAcJe... ;]]]
Komentarze: 2

Dzionek zaczol sie od wstania o 7;00 raniutko... boshe... to byl dla mnie koszmar... zreszta co sie dziwic jak sie wstaje codziennie po 10;00 :D Ale jakos udalo mi sie zwlec z lozeczka... i cudem wyrobic i niespuznic sie na autobus :D o 9;20 mielismy prube... Hm... na poczotku bylo ok... wsycy jaos grali normalnie, ale puzniej to sie niedalo... nikomu juz nic sie niekcialo... pses wsyskie lekcje w sumie robilismy pruby i juz po prostu zaczynalam miec to wsysko w dupie!!! Zreszta ,nietylko ja... Zamiast sobie zrobic ostatnia generalna to zwialismy do domqu ;] Poszlam do Maliny do internatu ,bo mialysmy sobie pocwiczyc wsysko i dobrac stroje... W sumie to myslalam, ze nic z tego niebedzie , bo Marzeny niebylo na ostatnich prubach ; / Ale niebylo tak zle ;] Chyba pses 2 godziny zesmy sie pindzlowaly :D A potem poslysmy pod szkolke na zbioreczke... Ech... jakos nam sie udalo dotrzec na miejse i nikogo po drodze niezgubic... Ale jak juz weszlismy na sale na ktorej mielismy wystepowac.... to juz kcialam doslownie z tamtad uciekac.. Myslalam, ze ta scena bedzie mniejsza... Ale nie... to bylo lotnisko... Jak sie przebralam i czekalam az wystapimy to zaczely mnie jakos strasznie nerwy zzerac... Ale jak juz sie wsysko zaczelo to bylo spox... Wyszlo nam w sumie chyba nawet lepiej niz na wsyskich prubach :D Chociaz nawalila w pewnym momencie muzyka, ale Aneta jakos z tego wybrnela i w sumie to niebylo tego prawie w ogole widac... Po wystepie to juz taka ulga... Siedzielismy tam do 18;00 i czekali na ogloszenie wynikow! Nio i wreszcie nadeszla ta chwila... Robert dostal nagrode za spiew (nie z playbacku) , Aneta za najlepsza role damska... Nio a ostatnia nagroda... Bylo to I miejsce za przedstawienie w calych konfrontacjach!!!!!!!!!!!! Po prostu niemoglam w to uwiezyc... Ale jednak.. Juz siem ustawilismy na jakies oblewanie :D Hihihih ;] Nio i wygralismy wycieczke...

Dobla ja ide spac.. buzka ;-***

PS; Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

swienta : :
mar 21 2004 BoSkI WeEkEnD ;]]]
Komentarze: 1

Ech.... ale mialam wspanialy weekend.... W siobote pojechalam do Ksysia i siedzialam mu calutki dzionek na glowce... Bylo suuper.... Zrobilismy sobie wyzerke, lezelismy... rozmawiali ;D Po plostu sielanka... ostatnio coraz lepiej nam sie uklada.... Jest mi z nim bardzo dobze... i psestalam miec co do niego jakiekolwiek watpliwosci... moze dalej mnie drazni kilka zeczy, ale juz mniej niz kiedys... ;) W niedziele spotkalismy sie u mnie i poslzismy odwiedzic moja babcie w szpitalu :D Heh! Bardzo romantyczne... Ksysiu na mnie czekal, a ja poszlam do babci... Mysle, że sie ucieszyla, z ja odwiedzialm.. W sumie to ostatnio jakos zadko ja widuje... troche sie psestraszylam jak 2 raz wylondowala w szpitalu... i jakos ruszylo mi to sumienie... To moja jedyna babcia i jakos niewiem co ja bym zrobila gdyby cos sie jej stalo(tfu tfu tfu odpukac).... niewyobrazam sobie tego nawet...  Babcie jakos wzielo na zwierzenia... hiih... jakich ja sie tam rzeczy dowiedzialam.... łooo..... ale nienapisze tego tutaj.... heh.... Ale babcia zaszalala... tak gadalysmy i ona mi siem psyglondnela... i sie mnie pyta ;
Ona: A jak sie ta fryzura nazywa co masz na glowie?
Ja: Yyyy.... Nio sie nienazywa.... nio normalna...
Ona: A to jest jakies afro?
Zmiazdzyla.... A co bylo pozniej.... hehe... zaczela sie rozmowa na temat Ksyska.... Babcia zaczela mi udzielac rad co to ja mam zrobic , nio bo skoro ja tak sie dlugo z nim spotykam i w ogole jak sie bedziemy zenic itd... :D :D :D Nio juz myslalam, ze tam umre...ze smiechu :D Nio ale napewno poslucham babcinych rad ;] A po spacerku... poslismy do domciu.... ech... bylo supel... Nio ale cio doble szybko siem konczy... Jak siem misiaczek zmyl to musialam sie wzionc za tlo do konfrontacji... plakat zrobilam w sobote i juz troche mam z glowy..... A w ogole zapomnialam napisac , ze mamy konfrontacje w szkole :D Kazda klasa ma psedstawic 20 minutowa scenke, ktora oceni komisja :D To dopiero beda jazdy.... Jesce coisk napisze jutro, a teraz musem juz leciec

Buziaczki ;-***

swienta : :
mar 01 2004 NaUkA..... ;[
Komentarze: 9

Nio i tu już marzec(hihihi) a ja mam z 8 pizd... :( Ech... teraz chyba bede siedzieć pses calutki miesiac i kuć, kuć, kuć!!!!!!!!! Nio bo w końcu to kcialabym psejsc w tym roku ; / Ech... Dzis pisałam poprawke z historii! Ale były jazdy :D Hihih ;) Siedziałysmy z Ulcia w drugiej ławeczce zaraz naprzeciwko babki.. Cały czas rzesmy się obracały i gadały z Anka :D W sumie to napisała bym chyba wsysko tylko niemiałam akurat tego co było na ściondze! A zrobiłam sobie chyba z 5 ściag!!! Heh miałam cała kieszeń wypchana i cały czas do niej ziorałam, w końcu babka podchodzi do mnie:
Ona: Co ty masz w tej kieszeni?
Ja: A nic prosze pani. Naprawde nic niemam - macajac się po kieszeniach
Ona: No napewno zadnych sciag? - podejzliwie
Ja: Nie....
Ona: No ja cie tam niebede przeszukiwać..
I poszła :D :D Hihih ;] A ja pózniej wychodze z klasy i wyciągam taka cała garsć sciag i wyrzucam do kosza :] Hihih ;] Ale w ogóle dzis miałam zarombisty dzień :D Pisałam też kartkówe z religi! To dopiero była jazda :D

A po szkółce... psysedł po mnie Ksysiu... i sobie poszlismy do mnie na ciasto :D Wcoraj zlobiłam je z tatkiem.. i wyszło takie pyszniaste :] Mmm... Jak ktos kce to może wpasć.. Tylko szybko bo się niedługo skończy!  Jednak wróciłam do Ksysia i jest nam razem narazie bardzo dobrze... i mam nadzieje, że tak zostanie... Chociaż wczesniej jakos niebyłam tego pewna... ale narazie jest mi z nim dobrze i niekce tego zmieniać... Nio i dzis sobie miałam z Ksyiem Marcem pogadać!!! Pierwszego dnia Marca ,a on mi mówi,że to ja go olewam :P Dobla idem sobie cosik wszamać i się uczyć.... blee... życzcie mi powodzenia...

Buzka ;-*

swienta : :