Archiwum 11 grudnia 2003


gru 11 2003 IdĄ ŚwIeNtA ;))))
Komentarze: 1

Jesce niewyzdrowialam i dalej siedzę w domqu ale tak sobie uświadomiłam ostatnio,że chyba wolę się tu pomęczyć niż iść do szkółki gdzie czeka mnie masa kartkówek,sprawdzianików i niewiadomo jeszcze czego ;) A w ogóle to tak mi się wczoraj nudziło,że postanowiłam zmienić wygląd blogasika ;) Może jest troszkę mroczny,ale mi się jak narazie podoba!!! Dziś będę mieć urawanie głowy. Przyjdze do mnie kilka osóbek żeby mnie odwiedzić ;) Kofani są ;]] Niechce zapeszyć,ale wydaje mi się ,że z Krzysiem(M.) już jest coraz lepiej.....boję się,że mogę się mylić.... Za oknem swieci śliczne słoneczko i po plostu lepiej być niemoże!!! Hihihi.... ostatnio znalazłam cosik fajengo a ,że sie zbliżają świenta to mogś to tu napisac! Nio wienc:

......Dawno,dawno temu podczas pewnego pięknego Bożego Narodzenia, Świety Mikołaj przygotowywał się właśnie do swojej corocznej podróży po świecie. Jednak od samego poranka wszędzie piętrzyły się same problemy....

Czworo elfów zachorowało,a zastępcy nie pracowali tak szybko, więc Mikołaj zaczął podejrzewać,że może niezdążyć.... Później żona Mikołaja oświadczyła,że jej mamusia mam zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało, a nawet wyprowadziło z równowagi Świętego Mikołaja. Na domiar złego, gdy poszedł zaprzęgnąć renifery okazało sie, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne uciekły - Bóg jeden wie dokąd... Święty Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej... Kiedy zaczął pakować sanie jedna z płóz złamała się i worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła... Wqrzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky... Jednak kiedy otworzył barek okazało się,że elfy wychlały cały alkochol i niezostało nic do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy,który potłukł się na drobne kawałeczki... Gdy chciał po sobie posprzątać okazało się,że myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona szczotka... I właśnie wtedy zadzwonił dwonek do drzwi... Za drzwiami stał mały,biały aniołek z wielką choinką ;) Aniołek radośnie zawołał: -Wesołych Świąt Święty Mikołaju!!! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla ciebie choinkę. Prawda, czyż nie jest wspaniała? Gdzie chcesz żebym ją wsadził? -A wsadz ją sobie qrwa w dupe!!!

......Stąd właśnie, drogie dzieci wzięła sie tradycja aniołka na czubku choinki.... ;]

Buziaczki ;-*

swienta : :