Najnowsze wpisy


sty 03 2005 NoWy RoCzEk PrZySzEdŁ...
Komentarze: 3

Wreszcie znalazlam czas na nową notke :) Świeta minely mi szybciutko w bardzo milym towarzystwie.. :) Spotkalam sie wreszcie z przyjaciolmi... A po swientach nadeszly psygotowania do sylwestra :D Caly tydzien biegalam wszedzie i kompletowalam stroj..  Na tak impreze 3eba sie w koncu odszczelic.. ;P W srode zadzwonil do mnie Robson i powiedzial,ze impreza odwolana ,bo babka u ktorej chcieli wynając knajpe zazyczyla sobie dodatkowa kase za to,ze bedziemy sobie swoja muzyke puszczac ;/ No myslalam,ze mnie szlak trafi!!! Wszystko juz mialam zaplanowane.. W koncu wylądowalam z Łobkiem w jakiejs świetlicy kolo dworqu Matejki.. A Robson zrobil impre w jakiejsc innej knajpie.. Strasznie niechcialam isc na tego sylwka... Wolalam bawic sie z Robsonem i ze znajomymi z klasy.. A w tym dworqu nikogo nieznalam oprucz Łobka i Bombla.. ;/ Zapowiadalo sie beznadziejnie... Byly tam dwie sale jedna do tanczenia, a druga z polonczonymi ze soba stolami w taki jeden duzy... Wyglondalo to wsysko jak na weselu.. ;D Wchodzimy do srodka a tu siedzi z 20 qlesi.. witają sie z Łobkiem i sie wsyscy tak hamsko gapia..a ja stoje jak debil na środqu sali.. ;/ W koncu usiedlismy sobie z drugiej strony stolu... posiedzielismy chwilke.. potwm Łobek gdzies sobie polazl ,a ja siedzialam jak debil sama.. bo nieznalam nikogo i niemialam sie do kogo odezac :(  Po pierwszej godzinie mialam ochote uciec z tamtąd i isc do domu... Potem przyszli Jawor z Igą  i jeszcze kilka osob.. i jakos sie wsysko zaczelo rozkrecac.. Pozniej zaczelam pic wodke i zaczelo sie robic coraz lepiej ;D ;D ;D Przed 24;00 polowa byla juz narombana ;P I wreszcie wybila polnoc... Ludziska skladaly sobie zyczonka i bylo zajebiscie ;) Do mnie podszedl jakis narombany qles i wypalil tekstem: "Zeby tfuj usmiech byl zawsze szczery... " Hihihi ;D Zmiazdzyl ;)) Potem to w sumie tylko pilismy.. Byłam w szoqu bo Łobeczek w ogole sie nienarombal :))) Cala nos spedzil ze mną.. A jaka mielismy puzniej beke!!! Hihih.. Bylo tam 3ech pedalow :D I sie nabijalismy z jednego i zucalizmy w niego landrynkami i czym popadlo <lol2> ;D Nastepnego dnia mialam takiego kacora,ze masakra... Ale ogolnie sylwester uwazam za udany ;))))

Ostatnio mialam troche problemow.. niewiem moze ja sobie naprawde jakies filmy wkrecam.. Ostatnio coraz czesciej gadam z Ksysiem i mamy coraz lepszy kontakt... Sama niewiem czy mam sie z tego cieszyc czy nie.. Czasem te rozmowy mnie bolą.. I potem za duzo o nim mysle i sie doluje.. ;(  Dzisiaj z nim gadalam.. ech wiem,ze on chce mi pomoc.. powiedzial,ze jak bede miala jakies problemy to zawsze moge do niego zadzwonic i zawsze mi pomoze... (heh telefon zaufania.. ) Ale niektorych zeczy to ja mu po prostu nigdy niepowiem.. Tak sie zastanawiam.. moze z tego Łobka jeszcze cos bedzie.. Moze on po3ebuje  po prostu troche czasu... W sumie to dzisiaj byl taki kosiany.. Zobaczymy :) Co bedzie to bedzie... Kiedyś w koncu musi byc dobrze...

Ide spać.. doblanoc ;-**

swienta : :
gru 24 2004 WrEsZc!e Sw!eNtA :)))
Komentarze: 2

Zaczeły sie świenta.. Sama niewiem czy jest tu sie z czego cieszyć... Byłam wczoraj na Piastów i spotkałam sie z Mazim, Pszczoła i Pawłem... Bylo lajtowo :)  Heh.. wreszcie sobie z nimi pogadalam.. w sumie to poczułam sie tak jakby nic sie niezmienilo pses to,ze zerwalismy z Ksyskiem..  Ech.. nio wlasnie co do Ksysia.. to tez sie z nim widziałam... ;/  Zamienilismy ze soba dosłownie dwa słowa... Slyszalam,ze ma jakies problemy rodzinne, wienc niemam o to do niego pretensji... Jaka ja sie ostatnio wyrozumiała zrobilam... ;/ A dzis była wigilja.. Wydaje mi sie,ze bylo jakos strasznie sztywno... Inaczej niz w tamtym roqu... ale w sumie to nie tak zle.. Tak sie nazarlam wsyskiego,ze teraz sie niemoge ruszac... ;P Niewiem czy ktos teraz bedzie kcial takiego grubaska jak ja.. ;D Dostalam pod choinke troszke kasiorki i juz psynajmniej niemusze sie martwic o sylwestra ;))) Teraz mam tylko problem w czym isc ;P ;P ;P  Zaraz 3eba bedzie isc na pasterke... Zieff.. ale niewiem czy niezasne do tego 3asu.. ;] 

3ymajcie kciuqi.. buźka ;***

swienta : :
gru 20 2004 NoWa NoTkA ;)
Komentarze: 2

Udalo mi sie wreszcie przełamać i zabieram sie za nową notke.. :) Troszke ostatnio niepisalam.. w ciągu tego czasu badzio duzo zmienilo sie w moim zyciu... Moze zaczne wsysko od początqu..

Nio wienc.. udało mi się zdać do nastepnej klasy ;P I jestem z siebie dumna... W wakacje bylam na zajebistym obozie  ;D Bachorki jak zawsze dawały troche w tyłek.. ale jakoś dałam sobie rade i jak widać jeszcze zyje.. Reszte wakacji spedziłam w Będzieszynie.. Było zajebiscie!!! Przez te wakacje jakos wszyscy sie ze sobą zgraliśmy i teraz zrobiła sie z nas fajna paczka ;) Niestety nieudało sie nam z Anią wybrać do Akropolu ;P Ale juz sobie obecałam,ze w przyszłe wakacje chodzby niewiem co sie dzialo to pujdziemy ;P;P;P Ale niestety wakacje jakoś strasznie szybko mi zleciały... Zaczoł soe rok szkolny... a zaraz puźniej skończył sie moj związek z Krzysiem... Ech... niebede sie tu na ten temat rozpisywać... Niechce rozpamietywać tego co już bylo... Napisze tylko,ze niezaluje tych 10 miesiecy spedzonych z nim.. to były jedne z najlepszych chwil w moim życiu... Wiem,ze juz nigdy do siebie niewrócimy, bo to niemiało by sensu... Ale trudno jest mi to wszystko wymazac z pamieci... Szkoda mi tylko tego,ze teraz prawie w ogóle ze sobą nierozmawiamy... tak jakby nigdy miedzy nami nic nie było.. albo jak by to co było niemiało żadnego znaczenia... Może rozmowa ze mną za dużo go kosztuje... ;/  Nio ale w końcu nie wszystko układa się tak jakbyśmy tego chcieli... To sio było minęło i 3eba żyć dalej... Myśle,ze niedała bym sobie z tym wszystkim rady gdyby nie Łobeczek... Jestem z nim od 5 listopada... Na początqu w sumie było tak średnio.. sama niewiedziałam czy chce z nim być czy też nie... jakoś trudno mi było się przestawić.. I jeszcze jakbym miała mało problemow... to nastąpiło pewne wydarzenie z Krzysiem... Po tym jeszcze trudniej mi sie było pozbierać... Ale teraz gdy juz mineło troche czasu.. zaczeło mi się nawet układać z Łobeczkiem ;)) Wiadomo nie jest idealny... kilka rzeczy mnie  w nim na początqu drażniło...i dlatego sie wachałam czy z nim być czy nie..  ale teraz już wsysko jest ok ;]]  Nastąpiło jeszcze jedno ważne wydarzenie... Po raz pierwszy pokłuciłam sie z Krzysiem M. ;P I to tak porządnie... przez jakiś czas sie do siebie w ogóle nieodzywaliśmy.. I to poszło o taka głupia rzecz... Nio ale można powiedzieć sprawa została wyjaśniona i juz jest wszystko w porządqu ;) A jakich sie rzeczy ciekawych dowiedziałam w piątek ;D ;D ;D Hihihi... ;]]  Ale obiecałam tej osobie i nikomu nic niepowiem ;P Jestem tylko ciekawa czy gdyby ta osoba była 3eźwa to powiedziała by mi to samo...

Nio to jak na pierwsza notke wystarczy :P Obiecuje,ze już zaczne normalnie prowadzić blogaska ;)  cmok ;* ;* ;*

swienta : :
kwi 12 2004 SwIeNtA ;)))
Komentarze: 4

Nio i zaczely sie swienta... a raczej sie skonczyly.... Ech... to chyba byly moje jedne z najlepsiejszych swiat!!! W czwartek pojechalam z moim miskiem na zakupy i wluczylam go pses pół dnia po sklepach ;] W końcu kupiłam sobie takie fajne spodenki ;] W piatek poszłam do babci i pomagałam jej piec ciasto... oczywiscie wyszło swietnie :D Hihih! A potem pojechałam do Ksysia... Chodzilismy sobie po polku i jedlismy lody i swiecilo sliczne sloneczko i w ogole wsysko bylo super! W sobote swieciło się jajeczka... hihih ;] A po poludniu pojechałam sobie do Ksysia a potem na ryneczek spotkac sie z Gracją! Rany jak ja jej dawno niewidziałam... w sumie to sie nawet tak bardzo niezmieniła... Poplotkowałyśmy sobie o wsyskim... okazało się,że Gracka miała wypadek na nartkach w ferie i sobie podbila oko i ma teraz taka blizne.... Pokazywała mi zdjontka jak wyglondała... blee... Wróciłam strasznie zmenczona po calym dniu i poszłam szybko spać.... A w niedziele.... urodzinki.... mm.... raniutko było sniadanko z rodzinka... potem leżenie psed telewizorem i obzeranie sie ciastkami.... a po obiadku torcik ;] Hehehe.. miałam na urodzinkach dwa torciki... jeden kupili mi parentsi, a drugi dostałam od Ksysia ;] Rany jak ja to wsysko zjem.. to chyba pekne... Całe popołudnie spędziłam z moim misiem... mmmm..... było super ;-**** Dziekuje misiaczku za torcik jest pyszniasty i za wspaniauy dzionek!!! 

Cmokaski dla Ciebie;-**

swienta : :
mar 26 2004 ZkOnFrOnToWaNe KoNfRoNtAcJe... ;]]]
Komentarze: 2

Dzionek zaczol sie od wstania o 7;00 raniutko... boshe... to byl dla mnie koszmar... zreszta co sie dziwic jak sie wstaje codziennie po 10;00 :D Ale jakos udalo mi sie zwlec z lozeczka... i cudem wyrobic i niespuznic sie na autobus :D o 9;20 mielismy prube... Hm... na poczotku bylo ok... wsycy jaos grali normalnie, ale puzniej to sie niedalo... nikomu juz nic sie niekcialo... pses wsyskie lekcje w sumie robilismy pruby i juz po prostu zaczynalam miec to wsysko w dupie!!! Zreszta ,nietylko ja... Zamiast sobie zrobic ostatnia generalna to zwialismy do domqu ;] Poszlam do Maliny do internatu ,bo mialysmy sobie pocwiczyc wsysko i dobrac stroje... W sumie to myslalam, ze nic z tego niebedzie , bo Marzeny niebylo na ostatnich prubach ; / Ale niebylo tak zle ;] Chyba pses 2 godziny zesmy sie pindzlowaly :D A potem poslysmy pod szkolke na zbioreczke... Ech... jakos nam sie udalo dotrzec na miejse i nikogo po drodze niezgubic... Ale jak juz weszlismy na sale na ktorej mielismy wystepowac.... to juz kcialam doslownie z tamtad uciekac.. Myslalam, ze ta scena bedzie mniejsza... Ale nie... to bylo lotnisko... Jak sie przebralam i czekalam az wystapimy to zaczely mnie jakos strasznie nerwy zzerac... Ale jak juz sie wsysko zaczelo to bylo spox... Wyszlo nam w sumie chyba nawet lepiej niz na wsyskich prubach :D Chociaz nawalila w pewnym momencie muzyka, ale Aneta jakos z tego wybrnela i w sumie to niebylo tego prawie w ogole widac... Po wystepie to juz taka ulga... Siedzielismy tam do 18;00 i czekali na ogloszenie wynikow! Nio i wreszcie nadeszla ta chwila... Robert dostal nagrode za spiew (nie z playbacku) , Aneta za najlepsza role damska... Nio a ostatnia nagroda... Bylo to I miejsce za przedstawienie w calych konfrontacjach!!!!!!!!!!!! Po prostu niemoglam w to uwiezyc... Ale jednak.. Juz siem ustawilismy na jakies oblewanie :D Hihihih ;] Nio i wygralismy wycieczke...

Dobla ja ide spac.. buzka ;-***

PS; Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

swienta : :